W piątkowy wieczór, siły policyjne Koszalina zostały wezwane do celu interwencji w jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Emilii Gierczak. Powodem wezwania były doniesienia ze strony sąsiadów, którzy alarmowali o niepokojących dźwiękach dochodzących z jednego z mieszkań – krzyki dorosłych, rozpaczliwy płacz dziecka i wyzwiska.
Dwie policjantki skierowane na miejsce incydentu miały do czynienia z niecodzienną sytuacją. W mieszkaniu natrafiły na rodziców pięciomiesięcznego chłopca, którzy byli pod wpływem alkoholu. Informacje te potwierdziła nadkomisarz Monika Kosiec, reprezentująca Komendę Miejską Policji w Koszalinie, w rozmowie z PAP.
Policjantki zauważyły, że malec zachowywał się nietypowo – płakał głośno i miał siniaki na głowie. Wobec zaistniałej sytuacji postanowiły wezwać na miejsce karetkę pogotowia.
Decyzję o przewiezieniu malucha do szpitala podjął lekarz pogotowia. Chłopiec jest obecnie hospitalizowany, a jego stan zdrowia jest monitorowany. W momencie zatrzymania przez policję, oboje rodzice byli nietrzeźwi.