Zarząd Dróg i Transportu w Koszalinie musiał zareagować na alarmujący stan nawierzchni na ulicy Gdańskiej. Warunki były tak krytyczne, że kilka samochodów niewiele brakowało, aby w rezultacie uszkodzeń stracić koła.
– Faktycznie, do naszych służb zgłosiło się kilka osób z problemem uszkodzeń pojazdów spowodowanych fatalnym stanem jezdni na ul. Gdańskiej. Już od wczesnych godzin porannych nasza ekipa pracuje nad naprawą tego odcinka – przekazał nam w poniedziałkowe popołudnie Robert Grabowski, rzecznik prasowy koszalińskiego urzędu miasta.
Obecna sytuacja dotyczy odcinka ul. Gdańskiej rozciągającego się od skrzyżowania z Gorzebądz do przejścia dla pieszych na granicy miasta. Przez ostatnie dni, niemal na całej tej trasie pojawiło się wiele groźnych dla kierowców dziur. Niektóre z nich miały taką głębokość, że jak donosili nam kierowcy, prowadziły do wyginania i uszkadzania felg w pojazdach podczas ich wjeżdżania. Niektórzy z nich planują wystąpić do miasta o odszkodowanie.
– Pogoda, z jaką mamy obecnie do czynienia, sprawia, że asfalt nie jest już w stanie wytrzymać. Szczególnie ten starszy, popękany. W ciągu dnia mamy do czynienia z odwilżą, która powoduje powstawanie kałuż, a nocą nadchodzi silny mróz, który rozsadza asfalt – tłumaczą pracownicy drogówki. Niestety, podobny problem dotyczy również sporego odcinka ulicy Zwycięstwa.
Na szczęście prace naprawcze na ul. Gdańskiej są już prowadzone. Planowane jest również interwencje na ul. Zwycięstwa. Apelujemy jednak do kierowców o ostrożność na tych odcinkach.